"Ben Bernanke to chyba jedyny ekonomista, który swoją
wypracowaną teorię i badania empiryczne miał okazję sam sprawdzić w praktyce na
tak wielką skalę. Dlaczego nazwałem go lepszym Miltonem Friedmanem? Bo był w
pewnym sensie jest uczniem Friedmana – propagował jego koncepcję przyczyn
Wielkiej Depresji, przyznawał polityce pieniężnej stabilizacyjną rolę itd. Ale
jednocześnie brak mu ideologicznego ferworu, nie jest rycerzem walki z państwem
wszędzie i za każdą cenę, co pozwoliło mu posunąć myślenie dotyczące polityki
pieniężnej znacznie na przód. (...)"